Maria jest kobietą po przejściach. Ma za sobą nieudane małżeństwo, związek z żonatym mężczyzną, który zakończył się rozstaniem, problemy z dziećmi. Nie jest tutaj mowa o zwykłych sprzeczkach, które mają miejsce w wielu rodzinach a o poważnych dramatach, które mogą zmienić całe życie. Kobieta chce w końcu coś zmienić, pragnie, żeby także do niej wreszcie uśmiechnęło się szczęście. Daje losowi szanse i zrywa z przeszłością. Przeprowadza się do nowego domu, rozpoczyna nowe życie..
W książce “Szczęścia też chodzą parami” autorka opowiada o kobiecie, której problemy nie opuszczają. Po przeprowadzce, Maria zaczyna dostawać wiadomości od tajemniczej osoby. Z ich treści wynika, że ma wroga, który dobrze zna nie tylko ją, ale całą jej rodzinę. Kobieta coraz częściej dostaje pogróżki.. nieznajomy wie gdzie mieszka, pozostawia liściki w jej drzwiach. Wszystko wskazuje na to, że przebywa także w jej domu, pozostawia zeschnięte kwiaty na jej stole, w jej łóżku znajduje się mysz-zabawka, której wcześniej tam nie było. Ktoś pisze z jej konta w serwisie randkowym, które założyła za namową przyjaciółki. Kobieta żyje w coraz większym strachu, zatrudnia Panią detektyw, która ma jej pomóc w rozwiązaniu zagadki: Kto tak bardzo jej nienawidzi? Sprawy komplikują się, kiedy córka i matka Marii także zostaje wplątana w intrygę wroga.
Kiedy wzięłam do ręki książkę: “Szczęścia też chodzą parami” nie myślałam, że będzie zawierała wątek kryminalny. Okładka, na której widnieje roześmiana dziewczyna w jesiennej scenerii całkowicie mnie zmyliła.Książka napisana jest w sposób humorystyczny. Jestem pod wrażeniem, że autorka potrafiła opowiedzieć taką historię z przymrużeniem oka. Mimo, że Maria ma wiele problemów, znajduje czas dla córki, przyjaciół, chce cieszyć się życiem. Może te wszystkie sytuacje życiowe, których doświadczyła dodały jej siły i motywacji do walki o lepsze jutro? A może robiła to dla córki, o którą nadal się martwiła? Książka “Szczęścia też chodzą parami” zmusza do refleksji, utwierdza nas w przekonaniu, że nie można się poddawać, trzeba walczyć i dopomóc losowi, żeby w końcu uśmiechnęło się do nas szczęście.