Proroctwo sióstr” Michelle Zink

Posted on

     Magia, przepowied­nie, podróże astralne, to moty­wy pojaw­ia­jące się w wielu powieś­ci­ach. Pro­roct­wo sióstr Michelle Zink ma jed­nak to coś, co odróż­nia ją od innych książek tego typu, coś co spraw­ia, że czy­ta się ją jed­nym tchem. Zawsze intere­sowała mnie taka tem­aty­ka, więc gdy tylko zobaczyłam na bib­liotecznej półce książkę z taką okład­ką i wielkim napisem zło­ty­mi lit­era­mi : Pro­roct­wo sióstr,  nie mogłam prze­jść obo­jęt­nie. Gdy tylko wró­ciłam do domu zabrałam się za czy­tanie i nie rozczarowałam się. Co zro­bilibyś­cie, gdy­by pewnego razu Wasze życie całkowicie się zmieniło, wręcz wywró­ciło do góry noga­mi? Kiedy znaleźlibyś­cie na swo­jej skórze znamię, poz­nal­ibyś­cie przepowied­nię w której macie pełnić ważną rolę? W dodatku nie wiecie jak wykon­ać swo­je zadanie, na czym ono pole­ga a to właśnie od Was zależą losy świa­ta. Pro­roct­wo sióstr to pier­wsza część try­logii Michelle Zink. Już od pier­wszych stron niesamowicie wcią­ga, nie sposób się od niej oder­wać. Bliź­ni­acz­ki Milthor­pe tracą ojca w niewy­jaśnionych okolicznoś­ci­ach. W dniu, kiedy znaleziono go martwego na podłodze w “Ciem­nym poko­ju” Lia, starsza z sióstr zauważa na nadgarstku znamię. Ale to tylko początek ciągu dzi­wnych wydarzeń i niesamow­itych zbiegów okolicznoś­ci. Pewnej nocy dziew­czy­na słyszy głosy dochodzące z “ciem­nego poko­ju” w którym zginęli jej rodz­ice. Zas­ta­je tam swo­ją siostrę Alice, siedzącą na podłodze, w kręgu świec. Lia nie może odnaleźć się w nowej sytu­acji, rzeczy­wis­toś­ci pełnej tajem­nic. Nie może pogodz­ić się ze śmier­cią rodz­iców.  Ojciec bliź­ni­aczek, zaj­mu­ją­cy się kat­a­l­o­gowaniem unika­towych ksiąg, ukrył w bib­liotece pewien egzem­plarz doty­czą­cy przepowied­ni. Trafia on do Lii, a ta musi rozszyfrować co oznacza­ją słowa zapisane na zadrukowanej kar­cie. Napis jest łacińs­ki więc przetłu­maczyć tekst poma­ga jej zakochany w dziew­czynie James. Słowa nie są dla niej jasne, pon­ad­to książ­ka wyt­wor­zona jest z niez­nanego mate­ri­ału, więc nie moż­na nic o niej stwierdz­ić, nawet tego jak dawno została napisana.
 
 
“Ludzkość przetr­wała pożogę i pokój,
Aż do zesła­nia Strażników, 
Którzy jako żony i kochan­ki pojęli ziem­skie kobiety, 
Budząc tym Jego gniew. 
Dwie siostry, uksz­tał­towane w jed­nym rozkołysanym oceanie, 
Jed­na Strażniczką, dru­ga jest Bramą. 
Jed­na strzeże spoko­ju, dru­ga za mag­ię odd­ała umiłowanie. 
Strą­cone z nie­ba Dusze błąka­ją się 
– Pod­czas gdy Siostry wciąż toczą bitwę,
Dopó­ki Bramy nie wezwą ich do powrotu 
Lub Anioł nie przyniesie Kluczy do Czeluści. 
Armia, wkracza­ją­ca przez Bramy. 
Samael, Bes­tia, przez Anioła. 
Anioł chro­niony jest tylko cienkim woalem. 
Cztery Znamiona, Cztery Klucze, Krąg Ognia 
Zrod­zone pier­wszym tch­nie­niem Samhainu
W cie­niu Misty­cznego Kami­en­nego Węża w Aubur. 
Niech Bra­ma Anioła kołysze się bez Kluczy, 
A potem tylko Sie­dem Plag i Niemożność Odwrotu. 
Śmierć
Głód 
Krew 
Ogień 
Ciem­ność 
Susza 
Zniszcze­nie
Otwórz ramiona, o, Pani Chao­su, a spus­tosze­nie zesłane przez Bestię 
Popłynie jak rzeka, 
 Bo wszys­tko stra­cone, gdy Sie­dem Plag tutaj spadnie.”

 

 
     W tej powieś­ci widz­imy wszys­tko ocza­mi Lii, która opowia­da o swoich doświad­czeni­ach w podróżach astral­nych, poz­na­je­my jej uczu­cia, emoc­je, tajem­nice i nowe wskazów­ki odkry­wane krok po kroku. Zmar­li rodz­ice, próbu­ją kon­tak­tować się córką, jed­nak jest to bard­zo trudne, bo zarówno oni  muszą uważać, jak i Lia musi bronić się przed dusza­mi, demon­a­mi, które chcę odłączyć jej ciało od duszy, nawet pod­czas snu.  Lia będzie musi­ała podróżować po równ­i­nach, zaświat­ach, uważać, by nie zepch­nię­to ją do “Pust­ki” skąd już nie ma uciecz­ki. Jedne dusze będą jej poma­gać, inne spróbu­ją zaszkodz­ić. Czy Alice z pomocą Luisy i Sonii, które także napięt­nowane są znamie­niem, podoła zada­niu? Czy wypełni swo­ją rolę? Czy podoła funkcji strażnicz­ki? Czy spros­ta wielkiemu obow­iązkowi, który nad nią ciąży? Jaki udzi­ał ma w tym wszys­tkim medalion? Jak poradzi sobie z ogrom­ną odpowiedzial­noś­cią? W książce przewi­ja się także motyw miłoś­ci Lii i Jame­sa, jed­nak temu bohaterowi autor­ka poświę­ciła bard­zo niewiele uwa­gi, więc trud­no jed­noz­nacznie go scharak­tery­zować. Wiemy jedynie, że chci­ał się o nią troszczyć i martwił się, że się od niego odd­ala i ma przed nim wiele tajem­nic. Przez więk­szość stron, jest on po pros­tu nieobec­ny. Den­er­wu­je mnie postać Alice. Na jej tem­at także nie wiele wiemy. Jest to mrocz­na postać, która doda­je tajem­nic­zoś­ci. Jest nieprzewidy­wal­na , trud­no jed­noz­nacznie orzec czy jest całkowicie negaty­w­na. Mimo zła, które się z niej kry­je, potrafi okazy­wać także siostrzane uczu­cia: Jest prz­er­ażona, gdy jej sios­tra się topi . Ratu­je Lię ją z niebez­pieczeńst­wa. Potrafi okazać troskę.
 
“Idąc do salonu, mijam szk­lane drzwi werandy i zauważam, że ktoś jest w środ­ku. To Alice. Siedzi w dużym wik­li­nowym fotelu przy oknie, a na jej kolanach leży Ari. Ja sto­ję w ciepłym holu, ale czu­ję, że w tam­tym pomieszcze­niu panu­je lodowaty chłód. Szy­by są miejs­ca­mi pokryte szronem, lecz Alice spoglą­da na zewnątrz, w ciem­ność. Tylko okryła się kocem, jak­by prze­by­wała w miejs­cu równie nagrzanym co salon, gdzie prze­cież pali się ogień. Głaszcze kota miarowym ruchem, przy­pom­i­na­ją­cym sposób, w jaki szc­zotkowała mi włosy. Nawet tu, gdzie sto­ję, widać, że patrzy przed siebie pustym wzrokiem.”
 
     Oso­biś­cie nie lubię try­logii, ponieważ wolałabym od razu przeczy­tać “od des­ki do des­ki” i zobaczyć jak zakończą się losy bohaterów, niem­niej jed­nak z niecier­pli­woś­cią będę oczeki­wać kole­jnych częś­ci. Pomi­mo, że książ­ka ma 367 stron, czy­ta się ją bard­zo szy­bko. Pisana jest lekko, litery są duże. Pobudza wyobraźnię, gdyż wszys­tko przed­staw­ione jest bard­zo obra­zowo.  Autor­ka opowia­da w taki sposób, że mamy wraże­nie jak­byśmy uczest­niczyli w opisy­wanych wydarzeni­ach, mieli je przed ocza­mi. Jest dynam­icz­na, peł­na akcji, uwieńc­zona wielo­ma opisami.
 
Moja oce­na: 5/6
  • Udostępnij