Jest krew… to zbiór 4 niesamowitych historii. Tutaj codzienność przeplata się z odrobiną magii. Zaciera się granica pomiędzy jawą a snem, pomiędzy tym co realne a tym co fikcyjne.
Historie są od siebie całkowicie różne, poruszają zupełnie inne tematy i aż trudno uwierzyć, że znalazły się w tej samej książce. Łączy je jedno: wyszły spod pióra jednego autora — Stephena Kinga, którego w świecie książek nikomu nie trzeba przedstawiać. Właśnie dlatego każda z tych opowieści jest na swój sposób niesamowita — wszystkie 4 historie zmuszają do refleksji, podsuwają wyobraźni przeróżne obrazy. Myślę, że właśnie to mają na celu — pobudzać umysł, zmuszać do myślenia i analizowania. Czytając, na pewno nie jeden raz zadasz sobie pytanie: “co ja zrobiłabym w takiej sytuacji?” i będziesz zastanawiać się co w danej historii jest prawdą a co wyobrażeniami bohaterów. Tutaj fikcja nie jest taka oczywista, zastanawiasz się: “Czy to mogło się wydarzyć naprawdę”?
Telefon Pana Harrigana
Ciężko było mi wybrać jedną historię z książki Jest krew S. Kinga, na której skupiłabym się w dzisiejszej recenzji, więc wybiorę pierwszą z nich, która bardzo zapadła mi w pamięć. “Telefon Pana Harrigana” to opowieść o chłopcu, który każdą wolną chwilę spędzał na czytaniu książek dla pewnego mężczyzny. Pan Harrigan zył samotnie a jego wzrok coraz bardziej słabnął. Był bogaty, mimo to, za czytanie płacił chłopcu niewiele. Zapowiada się zwyczajnie…
Pan Harrigan mógł sobie pozwolić na wszystko, mógł wybrać najpiękniejsze miejsce na ziemi i w tym miejscu zamieszkać. Mógł mieć sprzęty elektroniczne, o których tylko zamarzył! Mimo to, wybrał życie na wsi, z dala od internetu, telefonów. Żeby dowiedzieć się, co się dzieje na świecie, korzystał jedynie z papierowych gazet, które i tak docierały do niego z opóźnieniem.
Wydawać by się mogło, zwyczajna historia. Czy na pewno życie z dala od postępu technologicznego jest dobre? Czy technologia przeszkadza nam czy pomaga? Jak zakończy się ta znajomość? Historia z elementami grozy (tak, w tej historii nie wszystko jest tak oczywiste jak by się mogło wydawać), na pewno Cię pochłonie. Tak samo, jak kolejne historie, które ze zwykłych, codziennych opowieści, o sytuacjach, które mogą spotkać każdego, przechodzą w przejmujące, zmuszające do myślenia sytuacje. Lubię książki, podczas których nasza wyobraźnia pracuje! Ciebie też zachęcam, koniecznie przeczytaj.
Przeczytaj również: Misery — Stephen King
Dziękuję wydawnictwu Prószyński i S‑ka za możliwość przeczytania.