Matka Emily umiera. Dziewczyna przeprowadza się do Nowego Jorku,wraz ze swoim chłopakiem Dillonem. Chłopak jest dla niej dobry i troskliwy, wspiera ją w trudnych chwilach, dlatego dziewczyna chce się z nim związać. W Nowym Jorku Emily poznaje Gavina, o którym już po pierwszym spotkaniu nie może przestać myśleć. Chce jak najszybciej o nim zapomnieć, nie zdaje sobie sprawy, że to znajomy Dillona i będzie z nim musiała spędzić wiele czasu..
Gavin zakochuje się w Emily, chce być lojalny wobec Dillona, jednak nie potrafi sobie wyobrazić życia bez tej dziewczyny. Szuka pretekstów, żeby się z nią spotkać, porozmawiać, chce spędzić z nią jak najwięcej czasu. Uchodzi za podrywacza, który spotyka się w wieloma dziewczynami — przez co Emily boi się mu zaufać. Dziewczyna jest rozdarta, ma świadomość, że Dillon wiele dla niej zrobił i powinna być mu wdzięczna, jednak z drugiej strony lubi spędzać czas z Gavinem i coraz lepiej się rozumieją.
Z biegiem czasu, Emily poznaje drugą stronę Dillona. Chłopak staje się zazdrosny i wszczyna bójki, jeśli ktoś zainteresuje się jego dziewczyną. Staje się zaborczy, zaczyna rządzić Emily, chce, żeby była mu posłuszna. Wszystko wskazuje na to, że Dillon ją zdradza. Gavin chce chronić Emily, uważa, że zasługuje na kogoś lepszego.. tymczasem Dillon się oświadcza i zaczynają się przygotowania do ślubu..
Collide to pierwsza część serii. Niebawem ukarzą się dalsze losy bohaterów w książce pt. Pulse. Podoba mi się sposób, w jaki autor wykreował autorów, przedstawione są ich myśli, uczucia, emocje. czyta się bardzo szybko (mnie zajęło to jeden wieczór), z niecierpliwością czekam na kolejne części. Podoba mi się sposób, w jaki autor wykreował bohaterów, przedstawione są ich myśli, uczucia, emocje. Collide składa się z 366 stron.