Okna” Anna Kozak

Posted on

 


Bez-tytułu
     “Okna” Anny Kozak, to książ­ka, która przed­staw­ia obraz psy­chiczny człowieka zna­j­du­jącego się w szpi­talu psy­chi­a­trycznym. Pod­czas czy­ta­nia trud­no zori­en­tować się, które czyn­noś­ci dzieją się naprawdę a które są wymysłem bohaterów. Pac­jen­ci częs­to zas­tanaw­ia­ją się co robią w szpi­talu, sko­ro są zdrowi. Myśli samobójcze, wyobraże­nia, że pły­wa­ją wraz z ryba­mi, że słyszą głosy — to dla nich coś nat­u­ral­nego. Trud­no im zrozu­mieć, że tak naprawdę nie ma żad­nych głosów i jest to jedynie wytwór, wyobraże­nie w ich głowach.

 

     
     
     W “Oknach” Anny Kozak zain­tere­sowała mnie postać ordy­na­to­ra.. ale czy to naprawdę lekarz? Czy tylko jemu wyda­je się, że nim jest? Bohater nie pamię­ta kiedy ostat­nio opuszczał szpi­tal, dzi­wi go, że nie pamię­ta powrotów do domu po pra­cy, zas­tanaw­ia się jak to jest możli­we, że w szpi­talu zachodzą zmi­any bez jego zgody. Twierdzi, że nie bierze żad­nych leków a lekar­ki zapew­ni­a­ją go, że reg­u­larnie je przyj­mu­je. Lekarz widzi dzi­wne rzeczy, jest świad­kiem absurdal­nych wydarzeń, które dla niego są całkiem nor­malne. Spo­ty­ka się z pielęg­niarka­mi, nie może przes­tać o nich myśleć. Czeka na moment kiedy będzie mógł zostać z pra­cown­icą sam na sam.. ale czy to praw­da, czy tylko jego wyobraże­nia? Czy pielęg­niar­ki naprawdę spo­tyka­ją się z bohaterem, czy to tylko wytwór jego umysłu?

 

     Autor­ka przed­staw­ia nam obraz wielu pac­jen­tów ze szpi­ta­la, ale czy­ta­jąc nie wiemy, czy są to prawdzi­wi pac­jen­ci czy tylko wyobraże­nia jed­nego z chorych. Każdy ma swój punkt widzenia, widzi z włas­nej per­spek­ty­wy. Pac­jen­ci cią­gle poszuku­ją włas­nej tożsamoś­ci, nie są tak do koń­ca określeni, nie wiedzą kim tak naprawdę są i co robią w szpi­talu. Anna Kozak przed­staw­ia sytu­ację, w której jeden z bohaterów roz­maw­ia z głosem, który pochodzi z jego włas­nego zęba. Nie wie dlaczego słyszy głos, ale wierzy, że pochodzi on od stwór­cy i dobrze mu doradza. Głos niepokoi go, ale pac­jent jest mu posłuszny, wypeł­nia wolę prze­maw­ia­jącego. Inny chory uważa krzesło za świę­tość, mod­li się do niego, czu­je stra­ch, kiedy przed­miot zosta­je zabrany. Jed­nym z ciekawych przy­pad­ków jest bohater, który zaczy­na pal­ić papierosy, bo wierzy, że dym to bari­era i dzię­ki niemu nikt nie będzie mógł czy­tać w jego myślach. Ale czy to wyobraże­nia jed­nego pac­jen­ta, który obser­wu­je, opowia­da i cią­gle uważa się za kogoś innego czy his­to­rie kilku chorych, który boryka­ją się ze swoi­mi problemami? 

 

     Książ­ka jest niezwyk­le ciekawa, zmusza do reflek­sji nad tym, co może czuć i o czym myśleć, człowiek psy­chicznie chory, jak zwar­i­owane i trudne do poję­cia mogą być jego myśli, jak ciężko musi się żyć z brakiem włas­nej tożsamoś­ci, ciągłym poszuki­waniem, stra­chem, niepoko­ją­cy­mi obraza­mi w głowie, czarny­mi myśla­mi i wiz­ja­mi, które nie opuszcza­ją umysłu nawet na chwilę. Pozwala na zaob­ser­wowanie umysłu oso­by chorej psy­chicznie, która cią­gle uczy się od nowa, nie wie dlaczego jest przyp­ię­ta pasa­mi do łóż­ka, zas­tanaw­ia się, dlaczego prze­by­wa w danym pomieszcze­niu, kim są oso­by, które spo­ty­ka. Zapraszam do zagląd­nię­cia w “Okna” szpi­ta­la psy­chi­a­trycznego wraz z autorką Anną Kozak.

 

logo