HEX — Thomas Olde Heuvelt

Posted on
HEX

HEX

Miasteczko Black Rock, oddalone od Manhattanu o około 2 godziny, wydaje się być rajem na ziemi. Wielu okolicznych mieszkańców i turystów chciałoby się tam przeprowadzić i zacząć nowe życie w urokliwym, spokojnym miejscu.

Mieszkań­cy miastecz­ka robią jed­nak wszys­tko, żeby nikt nie sprowadz­ił się na te tere­ny. Stara­ją się zniechę­cić potenc­jal­nych kupców nieru­chomoś­ci i spraw­ić, żeby rezyg­nowali z przeprowadz­ki. Jeśli to się nie uda i ktoś mimo wszys­tko zechce zamieszkać w Black Rock, będzie musi­ał zostać tam na zawsze. Jaką tajem­nice skry­wa miasteczko i jego mieszkań­cy? Jakie zagroże­nia czeka­ją na nowych loka­torów? Czego pan­icznie boją się tubyl­cy? Czy leg­endy o wiedźmie z Black Rock mają w sobie ziarno prawdy?

Wiedźma pojawia się znikąd

Trud­no przewidzieć na której polanie, drodze… czy nawet w którym domu będzie goś­cić kole­jnego dnia. Czy dzisi­aj domown­i­cy spotka­ją ją w poko­ju, w którym zamierza­ją zjeść posiłek? A może pojawi się nocą, sto­jąc obok czy­je­goś łóż­ka? Jed­nak nie tylko to, że czarown­i­ca pojaw­ia się znien­ac­ka i wyglą­da strasznie, spraw­ia, że jest prz­er­aża­jącą postacią. Mieszkań­cy miastecz­ka zna­ją pewną leg­endę i wiedzą, że mały błąd z ich strony może być katas­tro­fal­ny w skutkach. Liczą się z tym, że wiedź­ma które­goś dnia może otworzyć oczy… 

Podob­no nie oce­nia się książ­ki po okład­ce, ale skła­małabym, gdy­bym powiedzi­ała, że to nie dzię­ki niej sięgnęłam po książkę HEX. Twór­c­zość Thomasa Olde Heuvelta była mi zupełnie niez­nana. Nigdy wcześniej nie miałam okazji przeczy­tać żad­nego z dzieł tego auto­ra, aż tu nagle, moim oczom ukaza­ła się właśnie ta okład­ka. Do tego, zobaczyłam, że książkę rekomen­du­je Ste­hen King, którego twór­c­zość znam i cenię. Tak więc książ­ka trafiła w moje ręce. Ale czy trafiła w moje gusta?

Zde­cy­dowanie! Śmi­ało mogę powiedzieć, że książ­ka HEX to jed­na z lep­szych powieś­ci grozy, jakie przeczy­tałam. Wiedź­ma z zaszy­ty­mi ocza­mi i usta­mi, która na codzień towarzyszy mieszkań­com miastecz­ka Black Rock jest przed­staw­iona w taki sposób, że niemal czu­je­my, jak­by zaraz miała się pojaw­ić tuż obok nas. Emoc­je i stra­ch mieszkańców udziela­ją się czytel­nikowi. Staw­iamy się w sytu­acji bohaterów, razem z nimi szukamy wyjś­cia z sytu­acji… a jed­nocześnie cieszymy się, że nie musimy mierzyć się z tym, z czym mierzy się Black Rock! Ta książ­ka powin­na trafić w ręce każdego fana powieś­ci grozy. Mam wielką nadzieję, że doczeka się ekranizacji. 

Za możli­wość przeczy­ta­nia książ­ki dzięku­ję wydawnictwu Alba­tros.

 

  • Udostępnij