Lekarstwo na żal — Ewa Zdunek

Posted on
Lekarstwo na żal - Ewa Zdunek

Lekarstwo na żal - Ewa Zdunek

Marta nareszcie zaznała chwili spokoju. Po tym jak jej mąż ją oszukał i został zamknięty w więzieniu, w końcu zaczyna układać sobie życie.

Mimo, że jej mat­ka jest apodyk­ty­cz­na i toksy­cz­na, zaczy­na się z nią dogady­wać — wszys­tko zmierza w dobrym kierunku. Bohater­ka wierzy w to, że może być szczęśli­wa… jed­nak los bywa przewrot­ny. Najpierw daje chwile wyciszenia, spoko­ju, poczu­cia bez­pieczeńst­wa, by później wywołać w życiu ogrom­ną burzę. Tak było w przy­pad­ku Mar­ty — najpierw domek z kart powoli się układał, by nagle wszys­tkie kar­ty się rozsypały.

Lekarstwo na żal

Bohater­ka dosta­je od mat­ki prezent — wycieczkę na Sycylię. Cieszy się, że w końcu będzie mogła odpocząć od pra­cy Medi­a­tor­ki, w której całą swo­ją energię poświę­ca na rozwiązy­wanie prob­lemów innych. Radość nie trwa dłu­go. Tuż przed wyjaz­dem, Mar­ta dosta­je tajem­niczy tele­fon od kobi­ety, która przed­staw­ia się jako jej mat­ka. Dziew­czy­na prz­ery­wa roz­mowę, den­er­wu­je się, że toś robi sobie z niej żar­ty. Wie, że to nie może być możli­we, jed­nak niecodzi­en­ny tele­fon zasi­ał w jej głowie ziarenko niepewnoś­ci. Do tego, jej mat­ka zaczy­na zachowywać się dzi­wnie, sta­je się humorza­s­ta i ner­wowa. Okazu­je się, że ojciec Mar­ty jest chory, ma raka mózgu. Bohater­ka nie chce zostaw­ić rodz­iców w takiej sytu­acji, chce zrezyg­nować z wyjaz­du, jed­nak jej mat­ka naciska, żeby sko­rzys­tać z opła­conej już wycieczki.

Uśmiech­nęłam się krzy­wo i ruszyłam w stronę komór­ki po grabie.

- Oczy­wiś­cie, że jesteś­cie jej bliskie. Po pros­tu łatwiej zrzu­cić swój żal na dorosłego. Gdy go przyjmie, to tak, jak­by podawał tej oso­bie lekarst­wo, ona poczu­je się lepiej.

- Lekarst­wo na żal? — upewniła się Basia. — To jak mnie będzie żal i nakrzy­czę na Ciebie, to Ty mi podasz takie lekarstwo?

- Tak, skar­bie — przy­tuliłam dziecko. — To, że Cię wysłucham, zrozu­miem, pomogę przezwyciężyć ten żal, to będzie moje lekarst­wo dla Ciebie.”

Najgorsza jest niewiedza

To dopiero początek. Pod­czas wyciecz­ki, Mar­ta nie może dodz­wonić się mat­ki. Od przy­jaciół­ki Bet­ki, dowiadu­je się, że dom jest pusty, nie ma w nim niko­go, ani mat­ki, ani ojca, ani córek bohater­ki. Gdzie są wszyscy? Co się dzieje? Tego Mar­ta nie może się dowiedzieć, bo wkrótce zostanie pozbaw­iona tele­fonu a tym samym kon­tak­tu z bliski­mi i Betką. Co wydarzy się pod­czas podróży? Jak potoczą się losy Mar­ty i jej rodziny? Czy bohater­ka zna­jdzie lekarst­wo na żal, który od wielu lat tkwi w jej ser­cu? Zachę­cam do sięg­nię­cia po książkę “Lekarst­wo na żal” Ewy Zdunek.

 

gupa wydawnicza - foskal - logo

  • Udostępnij