Smak życia” Nora Roberts

Posted on

     Smak życia
Nora Roberts
Wydawnict­wo: Harlequin
Wymi­ary: 119 x 178 x 20
Oprawa: miękka
Ilość stron: 272
Rok wyda­nia: 2011

 

“Uro­da, wdz­ięk, fachowość i sława Car­la Fran­coniego miały umi­lać Juli­et pracę — tak przy­na­jm­niej ją zapewniano.”

 

     Myślę, że wiele osób zna cho­ci­aż­by jed­ną książkę napisaną przez Norę Roberts. Dla jed­nych są to intere­su­jące powieś­ci, warte poświę­conego cza­su a inni ich unika­ją, wybier­a­ją inny rodzaj i tem­atykę. Opinie są skra­jne.. Ja nie jestem wielką fanką książek tej autor­ki, jed­nak cza­sem są one dla mnie odskocznią od codzienności.
     Przys­to­jny, utal­en­towany, bogaty. Na Juli­et włos­ki, przys­to­jny mężczyz­na nie robi wraże­nia. Ona jest pro­fesjon­al­istką. Pra­ca, obow­iąz­ki, interesy.. nie ma cza­su na bła­chost­ki. Ale dlaczego nie może przes­tać myśleć o czaru­ją­cym spo­jrze­niu, uwodzi­ciel­skim uśmiechu i migdałowych, ciem­nych oczach? Rozpoczęła się trasa pro­mo­cyj­na. Juli­et powin­na skupić się na reklamie, ksz­tał­towa­niu wiz­erunku klien­ta.. a jej myśli krążą gdzieś daleko. Marze­niem Juli­et było założe­nie włas­nej firmy, która będzie zaj­mować się pub­lic rela­tions. Kari­era odgry­wała dla niej bard­zo ważną rolę. Mimo, że wychowywała się w spoko­jnej okol­i­cy, szy­bko przys­tosowała się do życia w mieś­cie. Pięła się coraz wyżej po szczeblach kari­ery. Jej życie to ciągłe planowanie, napięte har­mono­gramy, roz­mowy tele­fon­iczne i spotka­nia biz­ne­sowe. Wyprzedaże i ciągłe “upięk­szanie” swo­jego biur­ka to dla niej jedy­na rozry­wka, na którą sobie pozwalała. Małżeńst­wo zepch­nęła całkowicie na boczny tor. Nie chci­ała wieźć takiego życia jak jej mat­ka, wąt­piła w to, że kiedykol­wiek zde­cy­du­je się na żałoże­nie rodziny. Aż tu nagle pojaw­ia się Car­lo — czaru­ją­cy Włoch, którego pasją jest gotowanie.
     Autor­ka świet­nie wykre­owała bohat­era, ukaza­ła włos­ki charak­ter, wybu­chowość, rodz­inę, jako najwięk­szą wartość. Car­lo Fran­coni zda­je sobie sprawę, że jest postrze­gany jako doskon­ały kucharz. Nazy­wa siebie “mis­trzem kuch­ni”. Jest wyma­ga­ją­cy, stara się zawsze postaw­ić na swoim. Kocha swo­ją matkę, wszys­tkie kobi­ety są dla niego piękne i wartoś­ciowe, ma wokół siebie wiele wiel­bi­cielek. To nie podo­ba się Juli­et. Dziew­czy­na nie może pozbyć się wąt­pli­woś­ci, wyda­je jej się, że jest przez Car­la oszuki­wana. Dzię­ki niemu naresz­cie zwal­nia tem­po, zna­j­du­je chwilę dla siebie, odpoczy­wa, zaczy­na się uśmiechać. Pozwala sobie na chwilę sza­leńst­wa i zapom­nienia. Nie potrafi mu jed­nak zau­fać. Jak potoczą się losy bohaterów? Czy Juli­et zrezygnu­je ze swoich wartoś­ci i racji? Czy za sprawą Car­la naresz­cie przes­tanie sku­pi­ać całą swo­ją uwagę na kari­erze zawodowej?
     Tem­aty­ka podobała mi się, jed­nak zakończe­nie jest bard­zo przewidywalne.Okładka przed­staw­ia kobi­etę karmioną owoca­mi wiśni. Ma ona zamknięte oczy, wyda­je się zad­owolona i wypoczę­ta — od razu kojarzy się z tym, że his­to­ria w powieś­ci będzie lek­ka, bez żad­nych zaw­iłoś­ci i skom­p­likowanych, pełnych reflek­sji treś­ci. I tak właśnie jest. Czy­ta się szy­bko i przy­jem­nie. Moja oce­na: 5/6

    

  • Udostępnij